Asset Publisher Asset Publisher

Zostaw malucha rodzicom!

Podczas wiosennych i letnich spacerów w lesie często można natknąć się na młode ptaki i ssaki. Młode wielu gatunków wychowują się poza gniazdem. Pod żadnym pozorem nie można ich dotykać i zabierać. Dla większości zwierząt ingerencja człowieka to wyrok śmierci.

Po dwóch , trzech tygodniach wiele młodych ptaków opuszcza gniazdo. Gdy są na tyle sprawne, że same mogą wędrować, a jeszcze nie potrafią latać, to zaczynają zwiedzać okolicę. Rodzice w tym momencie zbierają pokarm i co jakiś czas przylatują do swojego wychowanka, karmiąc go. Młode ptaki w tym czasie przepierzają się i zaczynają latać, wiele z nich potrafi jedynie podlatywać na niewielkie odległości. W sąsiedztwie miast często można się natknąć  na podloty krukowatych (młode wrony, gawrony czy kawki) oraz drozdowatych (kosów, kwiczołów, drozda śpiewaka). Rodzice maluchów przebywają w pobliżu, nie manifestując swojej obecności, co jest jednym z elementów strategii ochrony młodych przed drapieżnikami.  W przypadku znalezienia podlota siedzącego na trawniku/jezdni, najlepszym działaniem będzie przełożenie go na najbliższe drzewo albo krzak. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko zaatakowania ptaka przez psa lub kota. Jeśli nie ma on krwawiących ran, paraliżu kończyn ani nie doznał wcześniej żadnego urazu (np. wskutek zderzenia z oknem albo samochodem), powinien sobie poradzić. Nie ma ryzyka, że rodzice odrzucą takiego potomka, wyczuwając ludzki zapach – węch u ptaków jest bardzo słabo rozwinięty i rozpoznają swoje potomstwo głównie dzięki wzrokowi i słuchowi.

W przeciwieństwie do ptaków  młode ssaków np. jeleniowatych są przystosowane do samodzielnego czekania w lesie na rodzica właśnie z powodu niemal zupełnego braku zapachu.  Cętkowana sierść powoduje, że maluch niemal wtapia się w otoczenie będąc niezauważalnym dla drapieżników. Pozornie takie zwierzę wygląda na porzucone, a w rzeczywistości matka żeruje w pobliżu i wraca co kilka godzin by nakarmić malucha.  Każdy kontakt z takim młodym jeleniem lub sarną skazuje go na odrzucenie przez matkę.

 Interwencja człowieka może być uzasadniona tylko w przypadku rannego zwierzęcia.  Zanim jednak podejmiemy  działanie warto wcześniej skontaktować z lokalnym wydziałem ochrony środowiska urzędu gminy.  To gmina ma bowiem zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami: i domowymi (bezdomnymi), i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej. W tym zakresie gmina może liczyć na współpracę i pomoc ze strony członków Polskiego Związku Łowieckiego, których zobowiązują do tego przepisy.